Na początek dwa poradniki stworzone przez Fundację pod Jednym Dachem: Poradnik oraz FATRO Polska Poradnik FATRO PL.
Poniżej przeczytasz:
1. Kiedy podjąć decyzję o eutanazji
2. Jak rozpoznać moment
3. Eutanazja wcale nie jest jedynym wyjściem
4. Jak przebiega eutanazja kota
5. Czy zwierzęta mają duszę?
6. Jak poradzić sobie z żałobą
7. Testament kochanego kota
6. Jak poradzić sobie z żałobą
7. Testament kochanego kota
AD. 1. Kiedy podjąć decyzję o eutanazji
Nie ma jednego takiego momentu. To decyzja rodząca się w procesie. Podjęcie decyzji o ewentualnej, czekającej eutanazji to co innego, niż zdecydowanie o uśpieniu. Decyzja o eutanazji musi dojrzeć w Tobie, nie może być pochopna i wynikać z Twojej wygodny. Zastanów się czy podejmujesz tą decyzję bo Tobie będzie wygodniej czy kotu? Najlepiej będzie jak poznasz dokładnie specyfikę nowotworu, który toczy twojego kota i względnie będziecie uświadomieni z jakimi komplikacjami/schorzeniami wiążą się jego kolejne etapy. To pozwoli Ci rozpoznać "ten" moment (patrz AD. 2). Pamiętaj jednak, że Twój kot chce żyć. I guzek, ból (łagodzony zastrzykami), gorsze dni to wciąż życie, którego my wszyscy trzymamy się przecież jak rzep psiego ogona.
AD. 2. Jak rozpoznać moment
Dla kochającego właściciela nie ma właściwego momentu, zawsze będzie za wcześnie. Ja też zawróciłam z Dagome spod lecznicy weterynaryjnej i uśpiłam go na kolejny dzień, oglądając w nocy jego kolejny silny atak. Wtedy kiedy widzisz, że Twój kot nie będzie już w stanie dłużej żyć względnie normalnie. Czyli gdy paraliże występują z dużą częstotliwością, kilka razy na dobę i utrzymują się długo, a leki, które podajesz niwelują je na kilkanaście godzin ten moment. Kiedy Twój kot nie chodzi, całymi tygodniami zalega na posłaniu, okropnie się poci, popłakuje, nie potrafi sam oddychać, gdy podczas jedzenia występują padaczki, które coraz trudniej opanować to znaczy, że rak zajął już kolejne obszary układu neurologicznego. Oznacza to, że Twój ukochany pupil jest już na szczycie góry, z której będzie już tylko spadał w cierpieniu na które Ty nie będziesz mieć już wpływu. Kolejnymi obszarami zajmowanymi przez nowotwór będą rejony odpowiedzialne za najważniejsze funkcje życiowe. Gdy wypróbowaliście wszystkiego, a wasz kot jest totalnie słaby i nie funkcjonuje inaczej niż śpiąc na kompletnym haju wywołanym silnymi lekami, podawanymi non-stop. To ten moment. Ewidentnie nie jest nim dzień, w którym słyszysz diagnozę. Nie dokonuj eutanazji kota tylko dlatego by nie cierpiał na kilka tygodni czy miesięcy zanim to prawdziwe cierpienie się rozpocznie. Nie używaj tych okrutnych wymówek, że chcesz by umarł w szczęściu, bo to jest jedynie pozbywanie się balastu. Pozwól kotu być z Tobą, nawet w jego chorobie, którą można lekami i odpowiednimi terapiami opanować, głównie bólowo. Postaw na opiekę paliatywną, znajdź lekarza, który będzie w stanie ją poprowadzić. Choroba to etap życia, dopóki można z nią żyć, żyj! Nie zabijaj. W przypadku kotów ze schroniska, tak jak w przypadku mojego Dagusia, który nacieszył się domem tylko 5 miesięcy (z czego 2 w chorobie) te ostatnie tygodnie z ukochanym człowiekiem, mogą być wciąż najpiękniejszymi jakie miał. Ja postawiłam na opiekę paliatywną, wywiozłam go na łono natury. Był wolny. Spacerki, ogród, łóżeczko, pełna miseczka, przysmaki i ja zawsze dla niego i przy nim.AD. 3. Eutanazja wcale nie jest jedynym wyjściem
Jak pisałam w pkt 2, nie odbieraj kotu życia przedwcześnie. On z pewnością nie porzuciłby Cię w chorobie, co więcej pomagałby Ci w niej. Dlaczego więc, on ma zakończyć swoje życie, choćby miesiąc wcześniej? Tylko dlatego, że nie chcesz mu zrobić kilku zastrzyków? A może Cię nie stać? To poważny problem, jednak zawsze możesz zwrócić się do wielu fundacji, które z pewnością Ci pomogą rozwiązać kłopot. Zdecyduj się na opiekę paliatywną!AD. 4. Jak przebiega eutanazja kota?
Niestety na to pytanie nie jestem w stanie jeszcze szczegółowo odpowiedzieć., bo wspomnienia wciąż bolą. Teraz napiszę tylko, że najlepiej jak ma ona dwa etapy: pierwszy zastrzyk na zaśnięcie (podany domięśniowo), drugi- podany dożylnie by zatrzymać akcję serca.Jest to jeden z najbardziej traumatycznych momentów życiu normalnego, zdrowego psychicznie człowieka. Staraj się nie płakać, by kot mógł spokojnie odejść. Jak będzie widział, że się denerwujesz będzie się bronił. On nie będzie chciał Cię porzucić do ostatniego tchnienia. Przed zabiegiem należy podać weterynarzowi potrzebne mu dane na temat kota (rasa, umaszczenie, płeć, wiek), twoje dane. Podpisujesz też klauzurę, iż poinformowano Cię konieczności kremacji.
Zwierzęta po eutanazji są wydawane właścicielom. Nie dajcie sobie wmówić, że zwierze koniecznie musi zostać w jakiejś lecznicy z powodu jakiś dziwnych procedur. To wciąż wasz kot. I macie prawo pochować go na cmentarzyku dla zwierząt, skremować a nawet co oferują niektóre firmy skremowane prochy przekształcić w kamień w pierścionku (to pozostawiam do oceny każdego z Was, różnie przechodzimy żałobę).
Mimo, że w ten dzień raczej trudno Ci będzie cokolwiek zorganizować, pamiętaj by zabrać z domu jego ukochany kocyk, tak by czuł się u weterynarza jak najbardziej komfortowo. Po zabiegu w tym kocyku będziesz mogła zabrać przyjaciela. Weterynarz powinien Ci zaoferować również specjalną torbę na zwłoki. Możesz także poprosić o wizytę domową, by kot odszedł w domu.
Dobrze jak przed eutanazją zorganizujesz już miejsce pochówku/kremacji. Oczywiście sprawą może zająć się weterynarz. Twój kot może zostać skremowany z innymi zwierzętami, za osobną kremację płacisz dodatkowo. Dla ludzkiej psychiki i żałoby lepiej będzie by przyjaciel miał swój grób, na który będziecie mogli chodzić. Wtedy to ogromne poczucie pustki jakkolwiek fizykalnie będzie miało swój punkt zaczepienia. Wiem, że to wydaje się irracjonalne o czym piszę, ale wiem jak bardzo jest to ważne w trakcie żałoby. Niestety nie każdy może sobie na to pozwolić. Wtedy warto stworzyć coś w rodzaju kenotafu, namiastki grobu, miejsca pamięci waszego przyjaciela.
Kocham,uwielbiam wszystkie zwierzęta! Wcześniej były pieski.A od prawie 15 lat mamy kotki,w tej chwili jest ich 5.Milusia Malutek Nula Laura Adelka. Bardzo mocno kochamy!Wszystkie są wysterylizowane.
OdpowiedzUsuńKocham,uwielbiam wszystkie zwierzęta! Wcześniej były pieski.A od prawie 15 lat mamy kotki,w tej chwili jest ich 5.Milusia Malutek Nula Laura Adelka. Bardzo mocno kochamy!Wszystkie są wysterylizowane.
OdpowiedzUsuń